ja
Po zdaniu wszystkich egzaminów, jest
do niego w sobotę zaprosić znajomego,
To był wieczór, szczelna
Była to butelka czerwonego wina.
Niedziela rozpoczęła się od deszczu,
a gość, palcach pomiędzy
skrzypienie krzesła, Zdjął ubranie
z luźno w ścianę wbić gwóźdź.
Wzięła filiżankę ze stołu
i wyrzucił resztki herbaty w ustach.
Mieszkanie jest o tej porze jeszcze śpi.
Leżała w wannie, uczucie
wszystko łuszczenie skóry dolny,
i pustka, pachnące mydło,
I wkradł się do niego przez inny
dziura, zapoznanie się ze światem.
2
Drzwi cicho udawał ręki
było - zadrżał - Brudne; pryacha
to w kieszeni, usłyszał, jak się poddać
z winem dostanie w głębi płaszcza.
Perspektywa była pusta. z rur spustowych
woda płynęła, Smetana niedopałki.
Przypomniał gwóźdź i strużkę tynku,
i jakoś nagle obrzęk warg
wsunął słowo (niech Bóg broni
od wszystkich swoich nadrukiem),
a jeśli nie ma taxi przyszedł,
byłby oszołomiony zdumienie.
Rozebrał się w swoim pokoju,
nie patrząc na pripahivaet następnie
klucz, nadaje się do wielu bram,
handel najpierw oszołomiony.
1970